KIM HOLDEN - PROMYCZEK


Tajemnice.


Każdy jakieś ma.

Czasem większe, czasem mniejsze.

Kiedy zostaną ujawnione, mogą uzdrowić.

Mogą również zniszczyć.
Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha - nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego - gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie - kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.
Oboje to czują.
Oboje mają powód, by z tym walczyć.
Oboje skrywają tajemnice.
Kiedy wyjdą one na jaw, mogą uzdrowić...
Mogą również zniszczyć.
*
Kiedy czytałam opinie, na temat tej książki, w internecie, najczęściej pojawiało się stwierdzenie, że to taka "półka" dla nastolatek. Nie zgadzam się. To, że główna bohaterka ma 19 lat, nie spycha tej książki do kategorii "piszczące nastolatki". Jest wręcz przeciwnie. Kate jest szalenie silną osobowością, która musi zmierzyć się z ogromem poważnych problemów. Podziwiam ją za sposób radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi, za umiejętność zjednywania ludzi i absolutną szczerość. Jest taką przyjaciółką, jaką każdy chciałby mieć. I absolutnie nie zgadzam się z zakończeniem tej historii.
 Szalenie emocjonalna opowieść o przyjaźni, miłości, poświęceniu i odchodzeniu, o tym, że najtrudniej jest tym którzy zostają. Z jednej strony o braku akceptacji dla pewnych zdarzeń i równocześnie o ogromnej niesprawiedliwości.
Narracja prowadzona z perspektywy kilku osób pozwala nam szerzej zrozumieć realia w których znajdują się bohaterowie. Moim zdaniem jest to zabieg przemyślany i daje nam pełniejszy wgląd w sytuację, co jednocześnie zwiększa intensywność doświadczanych emocji.
Polecam Wam ją z całego serca, choć jest rozbite na milion kawałków...





Komentarze

Popularne posty