BELLE AURORA - RAW




Wiele można napisać o tej książce, ale na pewno nie to, że rządzą nią stereotypy. Fakt jest taki - przeczytałam ją już kilka dni temu i nadal nie bardzo wiem co myśleć. 

Jest zdecydowanie mrocznie. W czasach, kiedy w literaturze nie ma tematów tabu, a seksualność wylewa się z każdego romansu (i nie tylko), pojawia się RAW. Zdecydowanie książka dla dorosłego czytelnika. Aż ciśnie mi się - to wszystko już było! I niestety nie skłamię.

Co do głównych bohaterów... może ktoś mi wytłumaczy ten fenomen. Główna bohaterka Alexa jest pracownicą społeczną. Ratuje dzieciaki przed ulicą, patologią. Więc jak ktoś taki, kto jest wyczulony na wszelkie niebezpieczeństwa, może podniecać się tym, że ma stalkera. Jakim cudem, ktoś kto powinien mieć moralny kompas w tyłku, wiąże się z dilerem narkotykowym... Nie wnikam już w łóżkowe tematy, bo jak wiecie Grey, Cross i spółka nauczyli mnie, że przy niektórych scenach poradziłaby sobie tylko cyrkowa akrobatka. 

Rozumiem, że oboje bohaterowie nie mieli lekko w życiu, jednak, czy cokolwiek jest w stanie rozgrzeszyć ten brak szacunku i brutalność w tej książce? Nie. 
Zadziwia mnie również absolutny konformizm Alexy. Wybacza wszystko, bo tak jej wygodnie...

Żeby nie było, że tak źle i nie polecam. Styl autorki jest na tyle łatwy, że strony uciekają nie wiadomo kiedy. Niewątpliwym plusem (jednym z niewielu) jest zakończenie. Powiem szczerze, że wszystkiego się spodziewałam, tylko nie tego.
I niech będzie, napiszę to - dla tego zakończenia, warto było tę książkę przeczytać!



Moja ocena? 3/6





Komentarze

Popularne posty