JAKUB ĆWIEK - SZWINDEL
"Jeśli myślisz, że uśmiechnęło się do Ciebie szczęście, to znaczy, że wzięli Cię na cel".
Nie wiem jak Wy, ale ja słysząc "kryminał", mam przed oczami trupa, zagadkę i sfrustrowanego detektywa, który oprócz problemów ze znalezieniem zabójcy ciągnie za sobą cały melodramat własnych doświadczeń... Tak przynajmniej było do tej pory.
Dzisiaj gdybyście zapytali mnie czy da się napisać kryminał bez trupa odpowiem Wam: Jakub Ćwiek. I choć moja przygoda z autorem rozpoczęła się w zdecydowanie innym gatunku, to nie mogę mu odmówić chwały przy kryminale.
O czym jest SZWINDEL? A o przekręcie jak sama nazwa głosi. KRĄG - grupa działająca na szeroką skalę, od drobnych kradzieży po przekręty na wielomilionowe kwoty, prowadzi nas przez bezwzględny świat oszustów.
Włos na głowie mi się jeżył kiedy przechodziłam przez kolejne etapy tego przedstawienia. Od oszustwa na kilka tysięcy przy pomocy karty, telefonu, po wyłudzenie czynszu za wynajęcie nieswojego mieszkania. I wiecie co jest w tym najgorsze? Że takie rzeczy naprawdę się dzieją i tak naprawdę jesteśmy bezbronni!
Jakub Ćwiek potrafi kreować postacie, to nie podlega żadnej wątpliwości, byłam natomiast ciekawa, jak poradzi sobie z budowaniem tajemnicy w kryminale. Szczerze? Jestem absolutnie zachwycona! Tą historią autor oszukał nie tylko czytelników! Bo czy może być coś lepszego niż oszukanie własnych postaci? Oszukać oszustów! To było genialne!
Wiecie co jeszcze jest rewelacyjne? Jakub Ćwiek ma bardzo specyficzne poczucie humoru i tu kolejny plus. Dystans! Postacie są szalenie realistyczne, właśnie dlatego, że momentami popełniają głupstwa, a my możemy z tego powodu się z nich trochę pośmiać...
Moja ocena? 6/6
Komentarze
Prześlij komentarz